Archiwum styczeń 2004


sty 14 2004 mała moja paranoja...
Komentarze: 0

Nadal nie moge zapomniec. Tesknie? Chyba tak. Trzy moze cztery dni temu miałam tak potworny dzien ze nie mogłam sie powstrzymac. Napisaam sms , że jestem ze istnieje zeby nie zapomniał. Pozdrowiam ,pozyczyłam dobrej nocy i dopiero przestałam płakać. Nadal go kocham. To chyba jednak było za wczesnie. Bo rano jak dostałam sms od niego , ze teskni to juz nie mogłam sobie poradzic. Upic sie i tylko to przychodziło mi do głowy. Utopic zal i smutek.

Jestem jednak rozsadniejsza niz to by sie mogo wydawac. Tylko ze jak widze gdzies słowo "miłość" to cos mi sie tak w srodku robi... Jak widac nawt odejsc nie umiem z honorem. To juz drugi raz jak odchodze w ten sposób. Zrywam kontakt i juz. Ale jemu bedzie lepiej bezemnie. Ja jestem za mloda, jego znajomi mieli racje. Gdzie taka siksa jak ja dla niego, dorosłego powaznego człwoeika rozkrecajacego powazny ineters. Tylko przeszkadam. Rozumiem to. Pozatym jeszcze Okta. To oczywiste ze nie mogłam z nim zostac w koncu on kocha okte. A mnie? mnie chyba nie kochał pociagałam go fizycznie jako młodsze urozmaicenie. Tak bede sobie powtarzac łatwiej mi bedzie. Tylko nie jestem w stanie zrozumiec czemu mówił ze kocha? Zupełnie mnie to dezorientuje. Z mojej strony wiem jedno drugi raz TAKIEJ miłości juz niebede miała. Juz mi sie nie trafi. Bo on był jednen na milion.

a teraz cos nie dla dzieci...
Ktos mnie spytał czy mogła bym do niego wrócic gdyby chiał. A ja sie sama sobie zadziwiłam bo powiedziałam ze wrocic to nie ale jak by przyjechła i chiał isc zemna na piwo dołuzka czy na spacer to zgadzam sie na wszystko.
chore wiem:. Nikt nie obiecywał ze bede zdrowa nawet jesli czasem zdarzy mi sie napisac cos madrzejszego od totalnych głupot.
ale temu ze go kochałam nie zaprzecze.

tylko czemu musi mi sie odbijac czkawka?

klamerka2 : :
sty 13 2004 niewinny umysł rocznik 1985...
Komentarze: 2

Zastanawiam sie jaka jest srednia wieku na tym blogu i czy faktycznie moge pisac wszystko ... nie daj boze spacze niechcacy jakis mlody niewinny umysl...

Czasem jednak zastanawiam sie czy to moze ja mam bardziej niewinny umysl od modych? Mam 18 lat w sumie prawie 19 i czuje sie staro przy o rok mlodszych ludziach. Miedzy mna a nimi jest przepasc na kilka kilometrów. Chodze po szkole i widze koszmar ze snow. Moze takim samym koszmarem dla kogos bylo kiedys zniesienie mundurkow w szkolach ale zdaje mi sie ze abazórowa bluzka nalozona u 14latki na koronkowy stanik to "lekka" przesada. Na dyskoteke ok, ale do szkoly? Jestem staromodna, ze razi mnie ( i moj rocznik) takie zachowanie? gdzies podrodze zgubi sie dzieciakom szacunek do innych. Moze my 1985 rocznik urodzeni przed czarnobylem jestesmy zdrowsi moralnie? Moze radioaktywnosc nie tyle dziala na raka co na rozwój umyslowy? tródno mi okreslic nie jestem psychologiem , socjologiem, bilogiem ani zadnym z nich. jednak to zjawisko rozbestwienia sie mlodziezy ( pisze tak mimo ze niejstem wiele strsza ale to z powodu tego zróznicowania...) przeraza mnie. zaczynam sie obawiac ze jakis postrzelony pietnastolatek wbije mi nóz w zebra tylko poto zeby doswiadczalnie sprawidzic jak wyglada umierajacy. albo grópa 13 latkow obedrze mojego kota ze skóry bo zachce im sie byc "satanistami" podwórkowymi. Tak naprawde niewiem czego sie spodziewc po was drodzy moi. Wiem tylko ze dyscyplina ( jakakolwiek) rozsuplala sie w tepie ekspresowym. Mysle ze to wina rodziców ktorym brakuje czasu na dziei, dzieci wychowuja sie same. kiedys wychowyway sie samem mimo to majac poprawne wzorce, teraz niemaja juz zadnych wzorców... ewentualnie bandziorow z tv.

w tej wasnie tv jakis madrygos powiedzi ze mlodziez ma wieksza samoswiadomosc niz kiedys. Moze i racja. Tylko co im po tej swiadomosci? Wszyscy sa swiadomi ze swiat jest taki ze mozna wywinac najwiksze swinstwo a i tak sie upiecze. Sa swiadomi ze kary sa nie adekwatne do przestepstw. Ze warto byc zym bo zli maja w zyciu lepiej. Ja dziekuje za taka swiadomosc.

Chce w przyszosci spokojnie wychowac dzieci a nie martwic sie ze moj o 4 lata modszy sasiad to pedofil i morderca. Do tego seryjny gwaciciel który okradami dom a ja nie oge nic...

klamerka2 : :
sty 11 2004 napalona kotka
Komentarze: 0

Ostatnio po dlóższej przerwie zaczeam znowu kasć karty, czytac horoskopy, wierzyc w magie czary i takie tam...

I zaczynam sie bać. Niewiem tylko czy tych czarów czy mojej ich interpretacji. natala chyba powiedzia ze ja sie boje siebie. Ma racje. Bo ostatnio przychodza mi takie rzeczy do glowy ze tylko sie bać. Tak sobie mysle ze jesli natala jeszcez raz zapyta czy che spotkac tomka to jej powiem ze tak. niech sie zdziwi. Moze akurat jest fajny a ja niepotrzebnie wieje od ludzi. Faceci to nie sa takie ze istoty w koncu. tylko niech mi sie owulacja skonczy bo bede mysles tylko o jednyma to moze niebyc zbyt szczesliwe posuniecie. A swoja droga to by bylo chyba nie smaczne jak dwie najlepsze kumpele sypiaja z jednym facetem? Wogle o czym ja gadam jakie sypianie... <-- skutki owulacji czyli tzw. chcica. :).  Ale faktycznie na jakis may seksik to mam ochote. Moze nie wszystko jedno z kim ale jak by sie kto taki w miare zdarzy na jeden raz to kto wie... <-- znowu hormony.

Odbija mi tak na codzien nie jestem taką napalona kotka...

klamerka2 : :
sty 11 2004 Czesc to ja...
Komentarze: 0

Wcieo mi w tym mesiacu juz dwa blogi . jak mi tego ukradnie to cos rozwale.

Chciam bloga zaozyc bo chciam cos pikantnego napisac ale zanim to dziadostwo sie zaozyo jak nalezy to juz mi pikantne szczeguliki ucieky z gowy... ech no trudno innym razem...

klamerka2 : :